Po cieście ze szpinakiem i z kremem oczywistym wydawało mi się wykorzystanie go w innych wypiekach lub deserach :-). Naleśniki ze szpinakiem możecie usmażyć już dzisiaj, nie ma potrzeby czekania do wiosny! Dzieci ucieszą się z niezwykłego żywozielonego koloru ulubionych naleśników a Wy macie z głowy szybką przekąskę ;-). Kolor zielony można też uzyskać dodając do klasycznego ciasta naleśnikowego bazylię lub jarmuż, jednak zmieni to mocno smak naleśników. Szpinakowe tylko delikatnie pachną i smakują szpinakiem, prawie nie odróżnienia od zwykłych; świetne są z dżemem truskawkowym - polecam dla dzieci :-).
Składniki na około 13 sztuk:
- 1 szklanka mleka
- 1 szklanka gazowanej wody
- 3 duże jajka
- 1,5 szklanki mąki pszennej
- 80 g świeżego szpinaku 'baby'
- 1 łyżka oleju rzepakowego lub roztopionego masła
- szczypta soli
Do blendera kielichowego (można też użyć zwykłego blendera) wlać mleko i dodać szpinak. Zmiksować przez dłuższą chwilę do momentu otrzymania gładkiego zielonego koloru, bez najmniejszych widocznych drobinek szpinaku.
Do blendera dodać pozostałe składniki i zmiksować do otrzymania gładkiego ciasta naleśnikowego. Odstawić na 15 minut.
Po odstaniu ciasto wymieszać. Wlewać na patelnię nieduże porcje ciasta i smażyć na rozgrzanej patelni (bez tłuszczu lub tylko z niewielkim dodatkiem oleju), z obu stron, do lekkiego zarumienienia.
Wystudzone naleśniki ułożyć jeden na drugim, przykryć. Można przechowywać w lodówce do 2 dni lub zamrozić na kilka tygodni.
Podawać z ulubionymi dodatkami.
Smacznego :-).