Różany (i różowy) wysoki tort dla miłośników smaków delikatnych, ciast 'perfumowanych' - on z pewnością taki jest, pachnie jak wyjęty z różanego ogrodu a smakuje nawet lepiej... Na Walentynki, Dzień Kobiet, Dzień Mamy lub na urodziny. Przełożony różaną konfiturą i kremem śmietankowym; do ponczu będzie też potrzebny ekstrakt różany. Udekorowany na styl ombre - to odcienie różu na bokach tortu i prosta, lecz spektakularna dekoracja szpatułką. Dekorację taką można zrobić ze swojego ulubionego kremu: maślanego, z białą czekoladą lub ze śmietany kremówki + mascarpone; ja wybrałam krem maślany i to nie ze względu na smak, ale ze względu na łatwość dekorowania, niezawodność, długotrwały efekt. Ten krem się nie zwarzy, będzie ciepliwie czekał na swoje wykorzystanie, nie podejdzie wodą, nie spłynie z tortu. Po kilku dniach w lodówce tort będzie prezentował się tak samo dobrze jak dnia pierwszego. Polecam, zwłaszcza, jak już zaopatrzycie się w konfiturę z płatków róży do tłustoczwartkowych pączków ;-).
Składniki na biszkopt:
- 6 jajek
- 1 szklanka drobnego cukru do wypieków
- 1 szklanka mąki pszennej (minus 2 łyżki)
- 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej (plus 1 łyżka)
/szklanka o pojemności 250 ml/
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąki przesiać.
Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę (uważając, by ich nie 'przebić'). Pod koniec ubijania dodawać partiami cukier, łyżka po łyżce, cały czas ubijając. Dodawać po kolei żółtka, nadal ubijając. Mąki dodać do ciasta, delikatnie wymieszać szpatułką.
2 tortownice o średnicy 20 cm wyłożyć papierem do pieczenia (samo dno), nie smarować boków. Delikatnie rozdzielić pomiędzy nie ciasto, wyrównać. Piec w temperaturze 160 - 170ºC przez około 30 minut lub do tzw. suchego patyczka.
Gorące biszkopty wyjąć z piekarnika, z wysokości około 50 cm upuścić je (w formie) na podłogę. Odstawić na blat do wystudzenia.
Każdy z wystudzonych biszkoptów przekroić na 2 blaty (w sumie otrzymamy 4 blaty biszkoptowe).
Uwaga: boki biszkoptu oddzielamy nożykiem od formy dopiero po jego wystudzeniu.
Jeśli nie posiadasz dwóch takich samych tortownic, należy piec biszkopty jeden po drugim, przygotowując ciasto bezpośrednio przed pieczeniem (każdy biszkopt pieczemy z 3 jajek i pozostałych składników przeliczonych proporcjonalnie).
Krem śmietankowy:
- 250 g serka mascarpone
- 500 ml śmietany kremówki 36%
- 3 łyżki cukru pudru
- 2 łyżeczki ekstraktu różanego*
Wszystkie składniki na krem powinny być schłodzone.
Składniki umieścić w misie miksera (wszystkie razem) i ubić do otrzymania gładkiego, gęstego kremu.
Ponadto:
- pół słoiczka konfitury z płatków róży wymieszanego pół na pół z połową słoiczka twardej marmolady różanej
- na poncz: 1/3 szklanki wódki wymieszane z 2/3 szklanki przegotowanej zimnej wody i z 1 łyżką ekstraktu różanego*
Konfiturę z płatków róży i twardą marmoladę różaną umieścić w garnuszku. Podgrzać, wymieszać, do otrzymania dżemu o jednolitej konsystencji. Wystudzić.
/Jeśli posiadacie gęstą konfiturę różaną nie trzeba jej już łączyć w twardą marmoladą - z mojego doświadczenia jednak wynika, że jest ona zazwyczaj dość rzadka, dlatego połączyłam ją z twardą marmoladą różaną).
Wykonanie:
Na paterze położyć pierwszy biszkoptowy blat. Naponczować 1/4 ponczu, posmarować warstwą konfitury różanej i 1/3 kremu śmietankowego. Przykryć kolejnym blatem biszkoptowym. I znów - nasączyć biszkopt, posmarować konfiturą, następnie kremem itd. Przykryć ostatnim blatem biszkoptowym i go nasączyć.
Schłodzić przez 1 godzinę w lodówce.
Krem maślany:
- 600 g masła
- 2,5 - 3 szklanki cukru pudru
- 4 łyżki mleka
- 1 łyżeczka ekstraktu różanego*
- barwnik różowy w paście/żelu (użyłam barwnika firmy Wilton 'pink')
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Masło utrzeć w misie miksera razem z cukrem na puszystą, jasną masę, ucierając przez kilka minut. Dodać ekstrakt różany, mleko, dalej ucierając. Krem powinien być gładki, bardzo jasny, nie za gęsty. Jeśli jest zbyt gęsty - dodać odrobinę mleka, jeśli zbyt rzadki - cukru pudru.
Z powstałego kremu odjąć 1/4, przełożyć do miseczki. Do kremu maślanego pozostałego w mikserze dodać odrobinę barwnika różowego (na końcu łyżeczki), zmiksować. Odjąć kolejną część kremu, przełożyć do miseczki. Do kremu pozostałego w misie miksera dodać odrobinę więcej barwnika, zmiksować, połowę z pozostałego kremu odłożyć do miseczki. Do ostatniej części kremu dodać kolejną część barwnika i zmiksować. Powinniśmy otrzymać 4 kolory kremu: oryginalny maślany i 3 odcienie kremu różowego.
Uwaga: już mała kropla barwnika potrafi mocno zmienić kolor kremu. Należy uważać, by nie dodać go zbyt dużo. Lepiej dodawać stopniowo.
Krem różowy w trzech odcieniach wyłożyć na boki tortu, posługując się szpatułką. Kremu powinno być dość sporo. Najciemniejszy kolor na dole tortu, następnie jaśniejszy, najjaśniejszy róż na górze, jak na załączonych poniżej zdjęciach. Na wierzchu tortu wyłożyć jasny krem maślany. Paterę ustawić na ręczniczku kuchennym lub na papierowym i śliskim blacie/blaszce/powierzchni; wszystko po to, by łatwiej było dekorować tort i obracać paterą.
Dekoracja tortu: wziąć do ręki szpatułkę o najszerszym końcu. Przyłożyć ją do dolnej części tortu i przeciagać po kremie, wokół tortu, nie odrywając od niego szpatułki, drugą ręką obracając paterę. W taki sam sposób przeciągając szpatułką przesuwać się ku górze tortu, po każdym odjęciu szpatułki od kremu wycierając ją do sucha. Na samym końcu udekorować w taki sam sposób wierzch tortu.
Schłodzić. Przed podaniem ozdobić płatkami róż.
* Ekstrakt różany - tylko wysokiej jakości, czasem jego oryginalna nazwa to woda różana (rose water). Najlepiej szukać buteleczek z oznaczeniem/tłumaczeniem 'ekstrakt różany'. Od niego zależy intensywność kremu i nasączenia tortu.
Smacznego :-).